Pisarz i poeta Edgar Allan Poe przyczynił się do powstania uwielbianego przez nas obecnie gatunku – horroru. W XIX wieku czytelników przerażały jego gotyckie opowiadania krążące wokół tematu śmierci, morderstw, chorób psychicznych, powstawania z umarłych, przedwczesnego pochówku, tajemniczych zbrodni i wszystkiego, co tajemnicze, upiorne i niewyjaśnione. Taka też była jego śmierć i do dziś pozostaje dla nas nierozwiązaną zagadką.
Życie Poego nie było łatwe, stracił rodziców jako dziecko i był wychowywany w Anglii przez surowego i brutalnego wujka. W młodości nie odnosił sukcesów: ukochana z którą się zaręczył zostawiła go dla innego, na studiach wpadł w długi i konflikt z wujkiem. W końcu Poe spakował się i powrócił do USA, gdzie znalazł pracę w Bostonie, wtedy też zaczął próbować publikować swoje teksty w gazetach.
Nie będąc w stanie się utrzymać, w wieku 18 lat zaciągnął się do wojska. Po osiągnięciu dosyć wysokiego stopnia zrezygnował, by zamieszkać ze swoją owdowiałą ciotką i wkrótce poślubić swoją trzynastoletnią kuzynkę Virginię. W 1842 roku Virginia zapadła na gruźlicę, nigdy już nie wróciła i pełni sił, nie domagała i stale wymagała opieki, Edgar dał się poznać jako kochający mąż czule zajmujący się żoną, zajmował się również mieszkającą z nimi teściową i jego ciotką zarazem. Po śmierci Virginii w 1847 roku Poe zaczął coraz częściej zaglądać do kieliszka, nie stronił od hazardu i zaczął zdradzać oznaki czegoś, co dziś nazwalibyśmy stanami depresyjnymi i niestabilnością emocjonalną.
Dwa lata po śmierci żony 3 października 1849 roku Edgar Allan Poe został znaleziony przez przypadkowego mężczyznę, Joseph W. Walkera w stanie jakiejś psychozy lub delirium. Edgar majaczył, nie potrafił udzielić odpowiedzi na proste pytania, a jego ubrania i włosy były brudne i w nieładzie. Gdy Joseph zorientował się, ze Poemu dolega coś poważniejszego, niż jak pierwotnie stwierdził – upojenie alkoholowe wezwał na pomoc doktora Josepha E. Snodgrassa. Początkowe oględziny nie dały odpowiedzi na to, co konkretnie dolega Poemu, nie potrafił wyjaśnić co się z nim działo, leżał otępiały lub bez przytomności. Ubrania w których został znaleziony prawdopodobnie nie należały do niego, były za duże, nie dopasowane i zupełnie nie w jego stylu – a znany był z nonszalancji i schludnej garderoby. Poego umieszczono w Washington College Hospital na Brodwayu, gdzie opiekę nad nim sprawował doktor Moran. Edgar ostatecznie zmarł tam 7 października, nie odzyskawszy nigdy zupełnej przytomności.
Nie udało się ustalić przyczyn śmierci Poego. W całym jego przypadku jest dużo znaków zapytania i nieścisłości. Nie wiadomo, gdzie przebywał Poe pomiędzy 27 września a dniem, gdy został znaleziony. Doktor Moran okazał się nie mniej tajemniczy – nie zezwolił na odwiedziny u chorego i był jedyną osobą, która potrafiła powiedzieć, jaki był stan chorego przed śmiercią. Ponieważ na przestrzeni lat często zmieniał wersję wydarzeń jego zeznania są poddawane w wątpliwość. Poe przed śmiercią miał wykrzykiwać nazwisko „Reynolds” (nie zostało ustalone, kogo miał na myśli), rozmawiał również ze swoją nieżyjącą żoną. Po śmierci Poego Moran nawet nie kwapił się poinformować o śmierci i jej okolicznościach ciotkę pisarza. Uczynił to dopiero miesiąc później. Nie wiemy, czy doktor Moran był po prostu niechlujnym lekarzem, czy miał coś do ukrycia, ponieważ nigdy nie znaleziono aktu zgonu, ani żadnej dokumentacji choroby. Prawdopodobnie Moran nigdy nich nie sporządził. Co nim kierowało? Był niechlujny czy może miał coś do ukrycia?
Przez wiele lat snuto teorie o przyczynach śmierci Poego. Doktor Snodgrass ogłosił, że Edgar zmarł z powodu alkoholizmu, jednak nie ma to na dowodów, a Edgar od jakiegoś czasu pozostawał w trzeźwości i złożył nawet specjalną przysięgę, sam Snodgrass był aktywnym działaczem na rzecz wstrzemięźliwości i walki z alkoholizmem, a przypadek śmierci znanego pisarza idealnie pasował do jego kampanii. Sugerowano zapalanie mózgu, przedawkowanie narkotyków (faktem jest, że jakiś rok wcześniej Poe poważnie sobie zaszkodził biorąc zbyt dużą dawkę leku przeciwbólowego) i wiele innych schorzeń. Jednak najbardziej fantazyjną jest oczywiście teoria o morderstwie. Poe mógł paść ofiarą tzw. coopingu. Został znaleziony wieczorem w dzień wyborów, a powszechna była wtedy praktyka napadania ludzi, odurzania ich narkotykami i nakłaniania do głosowania na konkretnych kandydatów.
Przyczyną śmierci Poego mogła być również cholera (ja jakiś czas przed śmiercią skarżył się na dolegliwości podobne do cholery) lub wścieklizna czy po prostu nowotwór.
A teraz spójrzmy na to z innej strony: czy osobą, która zmarła istotnie był Poe? – w końcu nikt poza lekarzem go nie widział, nie poinformowano rodziny, a pogrzeb odbył się już na następny dzień. Czyżby Poe upozorował swoją śmierć, by zniknąć? Brzmi fantazyjne, ale jest to możliwe.
Kim był zmarły i jaka była przyczyna śmierci pozostaje tajemnicą. A mroczna twórczość jak i mroczna śmierć Poego miały wielki wpływ na rozwój literatury grozy. Jeśli jeszcze nie znacie jego dzieł to polecam, zwłaszcza opowiadania „Morderstwo przy Rue Morge”, „Serce oskarżycielem”, „Tajemnica Marii Roget” czy „Zagłada domu Usherów”. O ile się nie mylę, są nawet dostępne legalnie i za darmo w Internetach.
No comments:
Post a Comment