Wednesday, March 23, 2016

#20 Gary Heidnik i jego piwnica


Ostatnimi czasy głośno było o zwyrodnialcach, którzy potrafili latami przetrzymywać porwanych ludzi w piwnicach, znęcać się nad nimi, torturować, nie zawsze doprowadzając do śmierci. Wyróżnia ich to trochę od typowych seryjnych morderców, którzy napadają ofiarę, pozbawiają ją życia i ulatniają się, tak jakby tylko chcieli zaspokoić swoją żądzę zabijania. Tutaj wygląda to inaczej, chodzi raczej o czerpanie przyjemności z dominacji nad drugim człowiekiem i danie upustu swojemu sadyzmowi.
Gary Michael Heidnik był zamkniętym w sobie dzieckiem, nigdy nie utrzymywał kontaktu wzrokowego z rozmówcami, nie przepadał za towarzystwem rówieśników, zresztą ci ciągle naśmiewali się z nietypowego kształtu jego głowy, który spowodowany był najprawdopodobniej upadkiem z drzewa w dzieciństwie. W domu Gary również nie spotykał się ze zrozumieniem czy miłością, jego rodzice rozwiedli się, gdy miał trzy latka, a chłopiec wraz z bratem zamieszkał z ojcem i macochą. Później miał powiedzieć, że ojciec stosował wobec nich przemoc psychiczną i surowe kary. Pomimo to Gary był pojętny i miał dobre oceny w szkole, jego IQ podobno wynosiło ponad 130 punktów.
Chcąc wyrwać się z domu w wieku 17 lat wstąpił do wojska, gdzie zebrał same dobre opinie i pochwały, był sumienny, pracowity i inteligentny. Jednak jego kariera nie potrwała długo, po ponad roku poważnie zachorował i wylądował w szpitalu. Zdiagnozowano u niego wirusowe zapalenie układu pokarmowego i postawiono podejrzenie o zaburzeniach psychicznych. Został skierowany na dalsze badania do szpitala wojskowego w Filadelfii, gdzie ostatecznie zdiagnozowano u niego schizoidalne zaburzenie osobowości. (choroba nie mająca wiele wspólnego z typową schizofrenią swoją drogą – schizoidalne zaburzenie cechuje izolowanie się od innych, chłód emocjonalny, nieodczuwanie przyjemności, ekscentryczność). Został zwolniony z wojska, zamieszkał w Filadelfii, został pielęgniarzem i wstąpił na uniwersytet. Jednak najwyraźniej nie był zdolny do funkcjonowania w społeczeństwie, rzucił studia po pół roku, a ze szpitala zwolniono go za bycie niemiłym i agresywnym w stosunku do pacjentów. Później kilkakrotnie lądował w szpitalach psychiatrycznych. W ciągu całego swojego życia popełni 13 prób samobójczych. W 1985 roku, mając 42 lata poślubił Filipinkę Betty Disto, którą poznał za pośrednictwem biura matrymonialnego. Kobieta opuściła go kilka miesięcy później, oskarżając o znęcanie się i okrucieństwo. Betty rozwiodła się z nim będąc w ciąży.
Po zgłoszeniu Betty Gary został zatrzymany przez policję. Nie było to jednak jego pierwsze zatrzymanie. 10 lat wcześniej odbył trzyletnią karę w zakładach dla umysłowo chorych za wypisanie ze szpitala psychiatrycznego upośledzonej siostry swojej ówczesnej dziewczyny, uwięzienie jej w i gwałt. Dziewczyna została odnaleziona w tym samym dniu, w którym zabrał ją Gary.
Po opuszczeniu przez żonę Gary popadł w zupełny obłęd. W ciągu trzech miesięcy uprowadził 5 czarnoskórych kobiet i uwięził je w piwnicy. Wszystkie padły ofiarami przemocy i gwałtu. Jedna z kobiet, Sandra Lindsay, zmarła szybko z powodu wycieńczenia.
Jedną z jego ulubionych tortur było rażenie prądem. Podczas jednej z takich sesji zmarła kolejna kobieta, Deborah Dudley. Heidnik porzucił jej ciało na przedmieściach.
Zakładniczka, którą Gary zdawał się lubić i szanować najbardziej była jego pierwsza ofiara Josephina Riviera. Najczęściej unikała kar. Porywacz wyznał jej również, że jego jedynym marzeniem, jest posiadać dużą rodzinę i chce uprowadzić 10 kobiet, by z każdą z nich mieć dzieci oraz, że jeśli kiedykolwiek zostanie złapany, nie poniesie dużej kary, bo wie jak udawać chorego psychicznie. Z czasem pozycja Riviery urosła do tego stopnia, że Heidnik zaczął zabierać ją na krótkie wypady do sklepu, cały czas bardzo jej pilnując. 23 marca 1987 roku Riviera pomogła Heidnikowi uprowadzić kolejną kobietę, Agnes Adams. Dzień po tym przekonała Heidnika, żeby pozwolił jej zobaczyć się z rodziną i twierdziła, że przyprowadzi jedną ze swoich krewnych do jego haremu. 130 punktów IQ Heidnika musiało się gdzieś w tym czasie ulotnić, bo zgodził się i wypuścił ją kilka przecznic od jego domu. Dziewczyna jak tylko zniknęła mu z pola widzenia dopadła najbliższej budki telefonicznej i wezwała pomoc.
Heidnik został aresztowany, a kobiety uwolnione. Po długim procesie został w końcu uznanym winnym morderstw pierwszego stopnia i skazany na karę śmierci poprzez śmiertelny zastrzyk.

Źródła:
 https://en.wikipedia.org/wiki/Gary_M._Heidnik

 

2 comments: